Zasadą jest, że alimenty dotyczą zaspokojenia bieżących potrzeb, kiedy więc możliwe jest dochodzenie alimentów za okres przeszły?
Wyobraź sobie przykładową sytuację – niezwykle zaangażowana matka kilkorga dzieci, bezpośrednio po urodzeniu kolejnego dziecka zostaje porzucona przez ojca. Nie zawierała związku małżeńskiego z ojcem dziecka, a ten odmawia uznania dziecka.
Matka, która jest bezpośrednio po porodzie, potrzebuje czasu, aby dojść do siebie i zebrać siły, aby wytoczyć odpowiednie powództwo. Początkowo, po kilku miesiącach po porodzie, wszczyna postępowanie o ustalenie ojcostwa, które jak wiemy trwa.
W wyroku sąd uznaje ojcostwo, zasądza alimenty na rzecz dziecka, ale od daty wniesienia pozwu.
Pytanie, czy za okres od urodzenia małoletniego do daty, od której sąd zasądził alimenty, ojciec jest zwolniony z obowiązku łożenia na dziecko?
Od razu nasuwa się odpowiedź, że nie, przecież byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Czy jednak na pewno?
Zgodnie z regulacją KRiO, muszą zaistnieć określone okoliczności, aby Sąd zasądził alimenty za okres przeszły. Przepis wskazuje, że Sąd zasądzi określoną kwotę, jeśli potrzeby małoletniego pozostały niezaspokojone.
O ile mogę sobie wyobrazić sytuację, w której np. taką potrzebą małoletniego byłoby nieprzeprowadzone leczenie ortodontyczne, stomatologiczne czy np. zabieg higienizacji jamy ustnej, tak trudno mi się zgodzić z tym przepisem w tym zakresie, iż chodzi wyłącznie o niezaspokojone potrzeby.
Niejasną dość sytuację wyprostował nieco Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 1998 roku, w którym wskazał, iż:
Dochodzenie alimentów za okres poprzedzający wytoczenie powództwa jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy potrzeby małoletniego pozostały niezaspokojone lub zostały zaciągnięte zobowiązania przez uprawnionego względem osoby trzeciej na pokrycie kosztów utrzymania lub wychowania.
Jak wynika z orzecznictwa, tylko w takim zakresie żądanie zasądzenia alimentów za czas przeszły może zostać uwzględnione.
W innym orzeczeniu z 2000 roku Sąd Najwyższy orzekł, iż:
Przy żądaniu świadczeń alimentacyjnych za okres wsteczny należy wykazać jakie usprawiedliwione potrzeby nie zostały zaspokojone, ewentualnie jakie zostały zaciągnięte zobowiązania na pokrycie takich potrzeb.
Powyższa regulacja i dokonana przez Sąd Najwyższy interpretacja wydaje się być kontrowersyjna.
Co więcej, rodzą się następujące pytania:
- Jak należy interpretować obowiązek wykazania niezaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb?
- Czy dziecko miało w danym czasie przykładowo nie dojadać?
- Jak wykazać, jakie konkretnie potrzeby dziecka nie zostały zaspokojone?
- I czy mogą to być wyłącznie zeznania strony, przecież to strona najlepiej wie, jakie potrzeby dziecka należałoby zaspokoić?
- Czy powoływanie świadka na takie okoliczności nie będzie zabiegiem sztucznym?
- Jak wykazać, iż w okresie objętym postepowaniem strona zaciągała na bieżąco zobowiązania w drobnych kwotach od osób najbliższych?
Nie jest to na pewno sprawa prosta, chociażby ze względów podatkowych…
Przytoczona regulacja okazuje się być trudna pod kątem dowodowym, jednak w mojej ocenie Sądy winny spojrzeć na osoby uprawnione przychylnym okiem, w końcu to wyłącznie na ich barkach spoczywał ciężar osobistych starań związanych z opieką i wychowaniem, a ponadto zostały pozostawione same sobie z koniecznością utrzymania małoletniego dziecka.
***
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dzień dobry Pani Mecenas!
Bardzo interesujący artykuł – idealnie trafia w moją sytuację …
Pani Mecenas, czy możliwe jest przedawnienie takiego roszczenia dot. alimentów wypłaconych wstecz?
Agata
Dzień dobry Pani Agato,
roszczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem 3 lat. Nie przedawnia się prawo do alimentacji, lecz roszczenie o uzyskanie poszczególnych rat alimentacyjnych za określony miesiąc. Można dochodzić alimentów za okres sprzed wniesienia powództwa, nie dłuższy niż trzy lata.
Dodam, że nie bez znaczenia dla biegu terminu przedawnienia pozostaje władza rodzicielska, która może przysługiwać w pełni rodzicowi, może być ograniczona, rodzic może też zostać pozbawiony władzy rodzicielskiej. Szeroko na ten temat wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 25 listopada 1968 r., III CZP 65/68, odnosząc się do brzmienia art. 121 Kodeksu cywilnego, w myśl którego bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do roszczeń, które przysługują dzieciom przeciwko rodzicom – przez czas trwania władzy rodzicielskiej, ale to odrębny i szeroki temat – możliwe, że pomysł na kolejny artykuł 🙂
Pozdrawiam!